Friday, 3 June 2011

Weronika czy Szymon (PL)

Chrześcijanin nie powinien wyróżniać się ani ubiorem, ani wyglądem. Jedyne, co może odróżnić go od tłumu, to jego postawa wobec krzyża, którego ciężar nie omija nikogo na tej ziemi.

"Czy - gdy patrzę na Krzyż Chrystusa - chciałbym przy Nim zająć miejsce Weroniki, czy też Szymona z Cyreny?". Oto zasadnicze pytanie, które opisuje, czy bliżej mi do chrześcijaństwa, czy może lepiej czuję się pośród propozycji, rozwiązań i marzeń, odciągających mnie od prawdziwego powołania na ziemski czas -  ocierania twarzy bliźniego, w którego oczach widzę ból Boga.

Czasem alternatywny, oparty na zapominaniu o cierpieniu sposób bycia, wydaje się być bardziej kuszącym: z pozoru lepiej zanurzyć się w hedonizmie, buddyzmie, stoicyzmie - lub innych -izmach, które "odsuwają" od nas perspektywę krzyża. Trzeba jednak wiedzieć, że wybierając te źródła zapatrywań, zamieniamy się w narcyza, przeżywającego życie w sposób na pewno coś obiecujący, lecz przy tym samotniczy i odrealniony: pozbawiony wymiaru aktywnej miłości, aktualizującej się wyłącznie spotkaniu z człowiekiem, niosącym swój krzyż- jedyną busolę na drogę do Nieba.
--
Tomasz, Racibórz

PS. Proszę o modlitwę za samotnych, cierpiących i błagających o Kogoś na swej Drodze.

No comments:

Post a Comment