Wednesday 29 September 2010

If you want it Jesus, I want it too...


This famous statement of Bl. Chiara Badano (1971-1990) undoubtedly consists only the words of wisdom.
''If you want it Jesus...''. These nine words can sometimes be as heavy as a wooden cross, yet try them out when the despair is not far from your heart.

The word „it”used here in the context of a bone cancer may mean virtually everything to you – from the disability experienced by you to the death of your Parent(s).

No matter what is bothering you right now, offer it up to Him as soon as possible. He knows how to transform your pain into hope and joy. For He has carried His Cross before without complaining. That's why He is carried and served by the most beautiful angels right now.

Bl. Chiara Badano, pray for us!
--
Tomasz, Racibórz

Friday 24 September 2010

Two pillars and one real home

In all the events of life, you must recognize the Divine will. Adore and bless it, especially in the things which are the hardest for you.

St. Father Pio

St. Father Pio knows well what are the most important values in the world. Obedience, and humble thanksgiving to the Lord are the pillars of Heaven's Gate.

Are you at good path to Heaven then? Or perhaps you'd rather like to choose  kingdom of this world? The second choice seems to offer you much more. The first is not attractive at first glance.

Regardless of your answer to above-mentioned questions,  choices related to them will be permanent.

Choose wisely for  Father's cosy house is always better than some splendid slavemaster's home.

St. Father Pio, pray for us.

--
Tomasz, Racibórz

Sunday 19 September 2010

Twój mały krzyż, Jego wielka Miłość (PL)

Czasem Jezus w swej Miłości, daje poznać czym jest Krzyż, dzieli się Nim z Nami.
Pośród radości życia, Pyta wtedy: "Kochasz bardziej mnie, czy świat?" i zabiera ukochane Osoby. Zawsze bądź gotowy odpowiedzieć: "Tylko Ty, Panie" i pamiętaj, że właśnie Twój niechciany po ludzku udział w Jego Krzyżu- przyczyna ziemskich cierpień - może doprowadzić Cię do Radości wiecznej.

Mój krzyż, to cierpienie- lecz nie ponad miarę
Bo mimo jego wagi, to Ty mi go Jezu dałeś
Pomóż mi czcić jego ciężar, kochać,
I z ufnością trwać, jak Ty na Golgocie trwałeś.


Módlcie się za mnie.

--
Tomasz, Racibórz

Saturday 18 September 2010

Pięć Oceanów(PL)

Dedykuję żeglującym w trudach ku Zbawieniu

 W chwilach kryzysu rodzącego się na bazie traumatycznych lub trudnych zewnętrznych okoliczności, doświadczamy często tzw. nocy wiary. Mądrość każe w  podobnych okolicznościach przede wszystkim rozpoznać to, co Bóg ofiarowuje nam wraz z cierpieniem, innymi słowy przyjmować rozłożone w czasie, nierozpoznane jeszcze dobro (nic bowiem, co pochodzi od Niego, nie może w finalnej instancji być złem).

 Wszystko po to, by zmęczony człowiek nie zamknął sam sobie Bram Nieba, wybierając inne miejsce wiecznego bytowania (jak bowiem pięknie zauważa J. Splett, wybitny współczesny filozof niemiecki:''Bramy piekła są zaryglowane nie przez Boga, lecz przeciw Bogu, przeciw zbawieniu'').
Rozpoznanie i ostateczne Dobro, przychodzi zaś zawsze wraz z pełnym otwarciem się na Wolę Stwórcy – Jezus zaświadczył o tym swym Życiem, Śmiercią i  Zmartwychwstaniem, ale także – już u zarania swej Męki, trwaniem  w wypełnionym Pokorą Ogrodzie Oliwnym.

 Trwał na kolanach i ufał, że Plan Ojca jest Pełnią.

 Cóż jednak czynić, gdy pokusa rozpaczy jest tak duża, iż czekanie na Znaki znamionujące świętą Wolę Boga, wydaje się być nie do osiągnięcia?

 W takich przypadkach Naszą Jedyną ucieczką, winny być Rany Chrystusa. Zanurzenie się w Nich przynosi natychmiastową ulgę, często sprzyjając dalszej uzdrowieńczej medytacji nad Ich najświętszym fenomenem i pięknem świata (okaleczonego być może, ale „pełnego obietnic” – bo wybranego przez Boga na miejsce swego Narodzenia i Odkupieńczej śmierci) .

 Każda z tych Ran – jakkolwiek po ludzku niezawiniona, niechciana ( choć przyjęta bez sprzeciwu) i wypłakana nawet przed Drogą Krzyżową Zbawiciela – mówi i znaczy tak wiele.

 Po pierwsze, zwraca uwagę na nieuchronność cierpienia i wartość ofiary – tylko bowiem przez gwoździe i Krzyż, którego trudnej rzeczywistości nie dało się oddalić, przyszła możliwość Zbawienia całej Ludzkości.

 Po drugie, uczy pokory („skoro On wycierpiał (naj)więcej, jakże ja mogę się buntować?” – winniśmy zapytać sami siebie w chwilach próby); po trzecie  zaś –  wskazuje, jak cierpieć godnie i pięknie.

 Zatrzymajmy się tu na chwilę i zauważmy:  rzeczone Rany, to morze cierpienia, ale i... Oceany Miłości.  Podobnie – każdy cios zadany Chrystusowi,  potrafił On przemienić w łagodność, każdą oddaną stróżką krwi, zaświadczyć natychmiast o istnieniu Zdroju Miłosierdzia, brakiem oddechu pod koniec umęczenia, milcząco przyzywać tchnące Nadzieją Dary Ducha św. dla całego świata.

 Następnym więc razem, gdy przyjdzie Ci cierpieć, nie pytaj: „po co?” lub „jaki w tym sens?”, lecz  „jak?”. Cierpiąc pięknie i ofiarowując swe ignotum bonum za grzechy innych, pozwalasz Chrystusowi pełniej obmywać Cię Jego Krwią. Jesteś bliżej bezcennego Daru, którego nie byłoby, gdyby nie było pięciu trudnych, aczkolwiek koniecznych Ran – cierpień pozwalających ufać mimo burz – wyprzedzających doskonale nieskończoną Łaskę.
--
Tomasz, Racibórz

Tuesday 14 September 2010

Simple question, difficult answer


Father Solanus Casey, Capuchin Franciscan, said ( just before his death) :

''I'm offering my suffering that all might be one". What kind of words and actions will you pass to the world at the time of your final days?What will be your last message like?

Will it bring you and other people to the unity of Heaven or to the division of Hell?
--
Tomasz, Racibórz

PS. Pray for my friend's mother - she has passed away today.

Monday 6 September 2010

A stone or a prayer?

We are often tempted to say : this priest is so and so, how can he even prach...It is obvious that however a priest shall try  as much as he can to be in full conformity with his Master, Jesus Christ,  not all of priests in general manage to fulfill such goal.
But before you cast the first stone of accusation at them , think of yourself. How many times have you brought Christ to your friends? Perhaps there were much more opportunities to ''grant'' them rather with Judas' kiss instead.

 Only the priest - either strong or weak brings our Lord to this world.  

--
Tomasz, Racibórz

Pray for me and my girlfriend, please.

Friday 3 September 2010

Zawierzony paradoks (PL)

 
Zawierzony paradoks

Dedykuję wszystkim, świadczącym łzami za Prawdę o Życiu.

    We współczesnym świecie chyba najostrzej zarysowuje się bolesny paradoks, który stał się inspiracją do napisania tego tekstu; mimo daru wymowy, wielu ludzi milczy na jego temat. Paradoks ów to płacz pozbawionych Daru płodności lub samotnych, przeciwstawiony łzom milionów dzieci poddawanych na całym świecie „zabiegom” aborcji. Łzom, które często ujawniają się po latach w oczach Ich Matek. Powszechna zmowa milczenia w tym obszarze wynika – jak się wydaje –  z  poruszania się w sferze  pełnego pokory         i ufności milczenia cierpiących, albo też z zagłuszania wołających o przebaczenie ran sumienia.

    Nic bowiem nie raduje tak jak Życie, i nic nie zabiera radości czerpanej z własnego przeżywania piękna świata tak, jak niemożność/celowe odebranie możliwości dania tej samej radości drugiemu człowiekowi.

    Pozostawiając dwie omawiane grupy w Rękach Boga i oddając je w omodleniu Miłosierdziu Jego Syna, oraz mądrości Ducha św.– zastanówmy się, jak możemy pomóc ludziom (często wykorzystanym kobietom i niedojrzałym do pełnienia powierzonych im ról mężczyznom), którzy nie ceniąc w pełni daru Życia, mogąc przy tym uczestniczyć w Jego  przekazywaniu – czy to z nieświadomości, czy też z wyboru –  decydują się na zabicie własnego dziecka (lub popierają/umożliwiają swym zaniechaniem dokonanie tego aktu).

    Wraz z rozwojem medycyny do lamusa odchodzą argumenty przeciwników Życia, mówiące że dzieciątko ( jednakowo chore i zdrowe) w najbezpieczniejszym miejscu na ziemi – łonie swej Matki–   nie jest człowiekiem. Wystarczy zresztą zdrowy rozsądek, by dowieść, że nawet jeśli na początku nie jesteśmy  ukształtowani tak, jak osoba dorosła lub jesteśmy pozbawieni niektórych zdolności, Istota nasza – podstawa bytu zaszczepiona przez Boga, związana jest z człowieczeństwem. Żadna szczęśliwa Mama nie wydała  na świat nikogo innego, jak tylko ukochane dziecko (nie zaś kwiat lub drzewo). Zatem o człowieczeństwie nie świadczy stopień rozwoju, świadomość czy sprawność, ale sam fakt i Dar istnienia człowieka, udzielony  świętą Wolą Boga.
Dlatego właśnie, Życie ludzkie jest święte i nienaruszalne od samego początku.

    Potwierdza to Pismo Święte, nie pozostawiając wrażliwemu na wagę Swych słów Czytelnikowi złudzeń: „Poruszyło się Dzieciątko w Jej łonie” –  referuje Łukasz Ewangelista, opisując nawiedzenie św. Elżbiety przez Niepokalaną.
„Nieznajomość Pisma Jest nieznajomością Chrystusa”, wtóruje zaś biblistom św. Hieronim; implikując –   czyż potwierdzenie słów Nowego Testamentu, nie przychodzi przez Tego, który jest Drogą, Prawdą  i Życiem?

    Nie mogąc znieść faktów i zmienić Prawdy, zwolennicy aborcji próbują zafałszować kolejną Ideę uniwersalną:  jest nią Wolność. Nie mówią już oni tak często o braku człowieczeństwa mającego się narodzić dziecka, ale o tak zwanej wolności wyboru. Mieniąc się jednak ludźmi liberalnymi, absolutnie nimi nie są. Jak bowiem zwolennik swobodnego korzystania  z przysługujących, przyrodzonych mu praw, może popierać odebranie życia innemu człowiekowi? Innymi słowy, jak może odbierać mu wolność wyrażaną w prawie do Życia (kto zresztą i na jakiej zasadzie, miałby decydować o tym że – dla przykładu –  Życie 8-latka ma wartość, której  to pozbawione jest istnienie Jego kolegi, przeżywającego właśnie okres prenatalny) ?

    Tylko Kościół katolicki jest liberalny w najszerszym sensie: chroniąc prawo do Życia, pozwala na maksymalne korzystanie z wolności przez wszystkich ludzi.
Co jednak – poza teoretyzowaniem–  możemy uczynić, by świat nie stawał się pustynią łez, ale radosną, pełną dziecięcego śmiechu oazą?

    Przede wszystkim powinniśmy dziękować za własne życie, za to że dane nam było ujrzeć słońce, docenić piękny uśmiech Mamy, a nawet czasem się zasmucić.

    Po drugie,  trzeba nam (bez względu na wiek i rodzaj powołania),  służyć Cywilizacji Życia, której centrum znajduje się przy ognisku domowym, w sercu każdej kształtującej swe sumienia Rodziny (zwróćmy na marginesie uwagę, że w Rodzinie nie ma aborcji, często zaś uciekają się do niej młode dziewczęta, które „pokładały nadzieję” w zwodniczych obietnicach antykoncepcji . Mimo tego faktu, Prawda prezentowana przez Kościół katolicki, mówiąca iż antykoncepcja równa się aborcji, jest wciąż wyśmiewana przez niektóre środowiska).

    Wreszcie warto modlić się za Dzieci-ofiary aborcji, Ich Matki i tych wszystkich, którzy ufnie składają w Najświętszym Sercu nadzieję  na odwrócenie bolesnego doświadczenia Sary.
     Serce Jezusa Miłosiernego, Posiada bowiem niewyczerpane Łaski, a będąc przy tym pełne Współczucia, nie Odmówi Ich nikomu. 

--
Tomasz, Racibórz

PS. Maryjo, dodaj mi sił!
Proszę o modlitwę za mnie i moją Dziewczynę.

Heaven

You vocation may be hard-to-do/comprehend  task from time to time. Yet there is no one in this world who can do it better than you.

Jesus knows it - that is why you are on this pilgrimage right now. When you are tired look at the cross - holy vocation of our Lord on this earth. Let His Cross be the one of your.   And be happy for  then your will find  the ultimate goal of your vocation and strenght to fulfill it at the same time.

-- Tomasz, Racibórz

Wednesday 1 September 2010

The fear is useless

What does it mean to lead a paceful life?It is obvious that peace can be defined as a state of fearlessness experienced by any particular creature.
It can be granted to brave-hearted man that loves and fulfills God's Will whenever it is possible- in seasson and out of seasson.

Only by so doing you will be able to love and be in peace with other people as well - no matter if they accept you or not.
There is nothing to fear of if love is your ultimate answer- it can't hurt neither God nor men; yet you have to choose it freely :
for peace, like love starts with the decision of an individual person.

God, give us opportunity to love You and Your Creation, so the real peace can be planted in our hearts,
through Mary, Mother of Peace-
amen.


--
Tomasz, Racibórz