Tryptyk przedadwentowy
I. Przyszedłeś na świat...
Przyszedłeś na świat, który nie rozumiał:
Kazał marznąć, uciekać, bać się.
Przyszedłeś, by ogrzać me chłodne serce
– bym nie uciekał od Prawdy,
Lecz widział, że czasem w lichości –
Mocą splecionych, ciepłych modlitwą dłoni
– Rodzi się Nadzieja.
*
II. Przyniosę Ci...
(Nie zrozumeli)
Pastuszkowie dali Ci pokłon,
Magowie słynne dary,
Herod zaś – uśmiech pełen żółci
Nie zrozumieli, gdy Dawałeś podpowiedź –
A Serduszko Twe drżało z zimna
I pragnienia Miłości.
*
III. Narodziłeś się
Nie w pałacu, w chmurach,
Ani też w raju...
Nie jako bogacz, kandydat na lotnika,
Zdobywca zakazanych owoców...
Lecz w kochającej Rodzinie,
By cały świat, miał kiedyś szansę
naśladując tę Miłość,
Ujrzeć parę Bożych oczu.