Dziś – w rocznicę pierwszego objawienia fatimskiego- wielu zastanawia się zapewne, jakie implikacje mogłaby posiadać III tajemnica fatimska. Z pewnością skoro pochodzi ona od Boga, mieć musi tym samym duże znaczenie dla wiernych.
Zastanówmy się jednak: czy rzeczona tajemnica sama w sobie jest centralnym punktem i przyczyną objawień, którymi Maryja za sprawą Syna,obdarowała Kościół św.?
Maryja objawiła się nam, by zwrócić uwagę na rany zadane Jej Synowi, prosić o zadośćuczynienie za nie, oraz nawrócenie. Nie chciała przy tym nikogo straszyć ukazując pastuszkom wizję piekła; Wskazała raczej na konieczność uświadamiania sobie konsekwencji trwania w grzechu.
Jedynym zaś sposobem, by zadośćuczynić Jezusowi i nie trwać w grzechu, lecz w łasce jest czynienie pokuty, częste jednanie się z Bogiem i przystępowanie do Komunii św.
Pokuta- pierwszy z wyżej wymienionych elementów – jest niezwykle istotna, pozwala bowiem sercu uniżyć się, by godnie przyjąć Pana Stworzenia; przynosi też ulgę Sercu Jezusa, zranionemu przez nas wszystkich.
To ona właśnie, zdaje się być centralnym zagadnieniem III tajemnicy fatimskiej i o nią przede wszystkim winniśmy zabiegać w codziennym życiu, zamiast w interpretować treść tego sekretu wyłącznie w oparciu o kontekst historyczny.
Czy zresztą mamy tyle dojrzałości, by odkrywać przed nami tajemnice, skoro na co dzień często nie możemy sprostać istniejącym i znanym od zawsze Prawom Bożym?
Jezu, nasza Drogo - módl się za nami,
Maryjo, wskazuj nam Drogę.
Tomasz, Racibórz